Cześć, tu Szymon ze szkolawygrywania.pl Popraw jakość życia. W dzisiejszym wideo omówię książkę jednego z najpopularniejszych autorów rozwoju osobistego czyli Dalea Carnegiego. Autora książki „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi” w tym wideo mówimy o książce „Jak przestać się martwić i zacząć żyć”. Zapraszam do oglądania
Książka jednym zdaniem
„Jak przestać się martwić i zacząć żyć” to klasyka książek z rozwoju osobistego która pomaga rozwiązać jeden z problemów z naszą głową(oczywiście chodzi o zamartwiania) serwując proste i skuteczne techniki walki ze zmartwieniami.
Przejdźmy więc przez kluczowe koncepcje przedstawione przez Carnegiego.
Zmartwienia zniszczą ci zdrowie
Carnegie stwierdził że ponad połowa łóżek szpitalnych to ludzie którzy mają problemy ze stresem i zmartwieniami. Ewidentnie Carnegie nie żył w czasach epidemii(książka została napisana w 1948 roku) ale z jednym miał racje. Niektóre choroby są związane z niepokojem. Takie jak wrzody żołądka, zawały serca, udary, zapalenie stawów, nadciśnienie, przeziębienie i choroby psychiczne.
Można się samozaorać przejmując się wszystkim. Pamiętaj o tym i traktuj poważnie to że trzęsiesz się jak galareta przy każdej okazji. A tych okazji(szczególnie w naszych czasach) jest masa. Jak nie pandemia to wojna jak nie wojna to inflacja a poza tymi rzeczami jest jeszcze proza życia codziennego która potrafiła nas dojechać bez globalnych wydarzeń które nas niszczyły.
Nie-negatywność
Myśli pełne zmartwień sprawiają że nasze życie wygląda… tak sobie. Myśli pełne radości działają wręcz przeciwnie. Carnegie proponuje więc spędzać czas na skupianiu się na przyjemnych rzeczach.
Ale żeby to było takie proste…
No więc przestań pisać ten komentarz że to bez sensu i zacznij słuchać dalej bo autor jest tego świadomy. Autorowi nie chodziło o to żeby żyć w pełnej ignorancji świata(bo tak się nie da), autorowi chodziło o to żeby adresować swoje myśli w sposób który nie będzie sprawiał że te myśli będą dalej dołować.
Czyli często powtarzana przeze mnie nie-negatywność. Przestań dopuszczać do siebie negatywne gadanie.
Wracając do tego co mówi autor. Martwienie się jest powiązane z przeszłością lub przyszłością i jest bezcelowe. Lepiej jest się skupić na tym co masz i co możesz zrobić TERAZ zamiast się martwić przyszłością lub przeszłością. Carnegie odkrył jedną ważną rzecz. Ci co są zajęci, niczym się nie martwią. Jak się przejmujesz to fizycznie nie robisz nic aby zmienić stan w jakim się znajdujesz. A jedyne co działa to działanie więc zamiast myśleć o przeszłości lub przyszłości zacznij działać.
3 stopnie do spokoju
Aby zacząć działać i przestać się przejmować trzeba wiedzieć co można zrobić w danej sytuacji. Gdy jesteśmy roztrzęsieni to odpowiedź niekoniecznie jest oczywista. Na szczęście Dale Carnegie na to też znalazł sposób. Wymyślił 3stopniowy proces odnajdywania spokoju.
1. Fakty – wypisz na kartce co wiesz o danym problemie i czego się obawiasz. Carnegie uważa że problem dobrze opisany to problem w połowie rozwiązany więc wypisz na kartce czego nie wiesz.
2. Analiza – wypisz na kartce wszystkie możliwe sposoby rozwiązania tego problemu.
3. Wybierz rozwiązanie i zacznij działać. I tutaj mega ważne jak już się zdecydowałeś to trzymaj się tej decyzji i pracuj aby zająć głowę. Jak zaczniesz zmieniać to wrócisz do starych problemów.
Nawyk martwienia się
Carnegie uważał że niektórzy ludzie mają przypadłość nawykowego martwienia się i w kolejnej części autor przedstawił zasady które pozwalają przerywać nawyk zmartwień.
1. Bądź zajęty. Nasz mózg jest w stanie myśleć tylko o kilku rzeczach na raz. Jak jesteś zajęty to najzwyczajniej w świecie nie ma możliwości żebyś się martwił.
2. Nie przejmuj się głupotami. Jak dana sprawa nie jest sprawą życia i śmierci to po co się nią przejmować?
3. Używaj prawdopodobieństwa. Szczerze zapytaj samego siebie. Jakie jest prawdopodobieństwo tego że wydarzy się to o co się martwię? Jak 10% czy 20% to po co się przejmować?
4. Zastanów się czy możesz coś zrobić z tym co się dzieje? Jak nie masz na coś wpływu to po co się tym przejmować.
5. Stosuj stop loss do zmartwień
Czasem martwienie się jest naturalną sprawą. Jednak trzeba stawiać granice bo można analizować daną sprawę w nieskończoność i nic to nie da. Dlatego trzeba stosować stop loss (czyli pomysł z tradingu). Stop-loss służy do ograniczania strat finansowych. Na przykład, jeśli kupisz 200 akcji za 10 zł i ustawisz stop-loss na 8zł to twoje oprogramowanie transakcyjne automatycznie sprzeda wszystkie Twoje akcje, jeśli spadną do 8zł lub mniej, zapewniając maksymalną całkowitą stratę na poziomie 400zł (2zł * 200 akcji).
W życiu może to być limit czasowy lub ogólna zasada że martwię się maksymalnie 5 minut lub wskazówka, aby natychmiast wybaczyć innym po walce, zamiast trzymać urazy. Przykładowo może być tak że przyjaciel ewidentnie chce się kłócić o jakiś błahy powód albo ktoś ci mówi że jesteś taki i owaki itd. Ty mówisz sobie tak.
Martwię się tym tylko teraz. Potem nie pozwolę sobie na to żeby się przejmować.
Zmęczenie a zmartwienia
Według Carnegiego zmęczenie sprawia że ludzie się martwią albo przynajmniej powodują że stajemy się podatni na zmartwienia. Dlatego autor poświęcił w swojej książce cały rozdział temu co robić żeby nie być zmęczonym i przedstawił on kilka zasad na radzenie sobie ze zmęczeniem. Przejdźmy przez nie.
1. Odpoczywaj zanim się wykończysz. Nie pozwalaj sobie na to żeby być zbyt zmęczonym by dalej pracować. Regeneracja ludzka jest taka że jak zbyt bardzo się zmęczysz to bardzo długo będziesz odpoczywać.
2. Naucz się relaksować w pracy. Gdy pracujesz, to odpoczywaj w pracy. Autor pozwala sobie nawet na stwierdzenie że w pracy można pozwolić sobie nawet na drzemkę.
3. Jak jesteś gospodynią domową to naucz się odpoczywać w domu(to chyba nie w naszych czasach ale za to mamy pracę zdalną więc zasada sama się uponadczasowiła)
4. Stosuj dobre nawyki. Zasada czystego biurka, priorytetyzowanie zadań, kończenie małych zadań od razu po ich rozpoczęciu. Autor dodatkowo poleca nauczyć się zarządzania, delegowania zadań i samoorganizacji.
5. Zachowaj entuzjazm w pracy. Ekscytująca praca to praca która nie jest w stanie Ciebie zmęczyć.
6. Nigdy nikt nie umarł z powodu braku snu. Nie przejmuj się zbyt bardzo tym że czasem się nie wyśpisz(z tą zasadą to tak średnio się zgadzam bo sen ma olbrzymi wpływ na nasze samopoczucie). Oczywiście nie ma co się spinać o każdą sekundę co do minuty ale sen jest mega ważny.
Lecz Carnegie przedstawił tu jedną zasadę z którą się akurat zgadzam. Martwienie się o bezsenność zrobi więcej szkód niż bezsenność sama w sobie.
Jeśli chcesz poprawić jakość swojego życia w obszarze zdrowia ducha czy finansów to gorąco zapraszam Cię do newslettera gdzie co niedziela o 12:00 przesyłam super maile z informacjami jak poprawić jakość swojego życia. Zapisać się do newslettera możesz na szkolawygrywania.pl/lista