Większość ludzi nie osiąga i nie osiągnie żadnego sukcesu. I nie dlatego że chodzi o tą statystykę 5-15-80 gdzie 5% ma super wyniki 15% ma dobre wyniki a 80% nie ma wyników. Chodzi o coś innego. Chodzi o odpowiednie zabranie się z rozwojem osobistym. O odpowiedni start. A większość zaczyna bylejak i na oślep.
Ja jestem Szymon ze szkolawygrywania.pl a to jest podcast „Popraw jakość życia” gdzie opowiadam o tym co robić aby życie było prostsze, łatwiejsze i przyjemniejsze dzięki stawaniu się silniejszym. W dzisiejszym odcinku dowiesz się jak zacząć zmianę swojego życia aby to było zrobione dobrze, konkretnie i abyś pracował na to czego potrzebujesz a nie błądził i odbijał się od ściany do ściany bez żadnych efektów.
Jeśli jesteś właśnie w takim miejscu gdzie chcesz zmienić swoje życie a nie bardzo Ci wychodzi albo coś tam próbujesz i jest tak sobie. To to nagranie jest dla Ciebie.
Każdy chce podnieść jakość swojego życia. Cały nasz świat rozwija się tylko dlatego że jako ludzie chcemy mieć więcej, zrobić więcej, osiągnąć więcej, żyć lepiej, zrobić coś szybciej i wygrywać. W skali makro chcemy aby nasze państwo czy jakaś organizacja była najlepsza a w skali mikro chcemy aby nasze życie było lepsze. No po prostu chcemy żyć lepiej(Brzmi jak jakieś hasło partii politycznej 🙂 ).
Od najmłodszych lat to lepsze życie było definiowane za nas. W większości przypadków wysłano Cię do szkoły która pasowała rodzicom, potem wybrałeś jakieś liceum czy technikum na koniec studia i ze zmiennym szczęściem gdy to wszystko pokończyłeś lub nie to skończyłeś lub skończysz w jakieś bardziej lub mniej ciekawej pracy która da Ci satysfakcję lub ci tej satysfakcji nie da.
I to sprowadza nas do pierwszego kroku zmiany swojego życia na lepsze. A tym krokiem jest twoja definicja sukcesu. Na samym początku, zanim zaczniesz buszować w wachlarzu technik rozwojowych, zanim sięgniesz po kolejną książkę z rozwoju osobistego, zadaj sobie pytanie a właściwie to szereg pytań bez których nie ma co zaczynać. Bo możesz znać wszystkie techniki, możesz znać wszystkie rozwiązania, sposoby, obejrzeć wszystkie wideo i przesłuchać wszystkich podcastów a dalej wszystko to na nic jeśli nie zrobisz tej introspekcji i nie zadasz sobie odpowiednich pytań. I spokojnie. Nie musisz tych pytań poszukiwać w internecie. Wystarczy że trochę dłużej posłuchasz i wszystkie je poznasz.
Tylko jedna ważna rzecz. Tu nie chodzi o samo zadanie pytania i odpowiedzeniu sobie byle jak. Bylejaka odpowiedź da ci bylejakie efekty.
Mając to na uwadze wysłuchaj tych pytań i po wysłuchaniu szczerze odpowiedz sobie na nie. Najlepiej na kartce papieru bo na papierze łatwiej zebrać myśli. Możesz też zatrzymywać ten podcast i odpowiadać na te pytania słuchając ich objaśnień w tym nagraniu.
W sumie to gorąco polecam takie rozwiązanie. Najpierw wysłuchaj podcastu w całości. A potem posłuchaj jeszcze raz, zatrzymuj w odpowiednim momencie i wykonuj to ćwiczenie odpowiadając na te pytania na kartce. W taki sposób podejdziesz do rozwoju siebie w sposób rzetelny i będziesz miał te efekty o których marzysz a nie jak zwykle nic z tego nie będzie.
I tak wiem. Wymaga to pracy. ALE warto. Warto jest poświęcić tą godzinę na rzetelne podstawy. Potem jest 30 razy łatwiej i szybciej bo jesteś skuteczniejszy i robisz to co trzeba.
No to jakie jest to pierwsze pytanie? Trochę już napomknąłem że jest to
Jaka jest moja definicja sukcesu?
Odpowiedź na to pytanie powinna być autentyczna. Powinna być jasno stwierdzona bo koniec końców twoje cele powinny odnosić się do twojej definicji sukcesu. Twojej! Nie kogoś innego.
Pierwszym krokiem do określenia tej definicji sukcesu jest stwierdzenie skąd u mnie się wzięły obecne cele. Tiktokowo-instagramowe czasy sprawiły że ludzie z łatwością kopiują cele innych ludzi. Oglądasz wakacje w Grecji na allinclusive i też chcesz jechać na wakacje do Grecji na allinclusive. Naoglądasz się Elonów Musków i chcesz być jak on. Lecz to nie jest tak że tylko to ma wpływ na twoje cele. Duży wpływ ma też twoja płeć, narodowość, rasa, i towarzystwo w jakim się obracasz. Jak obracasz się w towarzystwie naukowców to definicją twojego sukcesu będzie twój tytuł naukowy, jak obracasz się w towarzystwie ludzi co chcą się dostać na medycynę to definicją sukcesu będzie zostanie lekarzem itd.
Twoje otoczenie czy to internetowe, czy realne ma gigantyczny wpływ na to jak postrzegasz świat i na to jak wygląda twoja definicja sukcesu.
Dlatego zatrzymaj się na chwilę, wyłącz te wszystkie telefony, komputery, telewizory i zastanów się głęboko nad tym skąd się wzięła moja definicja sukcesu? Czy na pewno jest to moja definicja? Czy może ktoś mi ją narzucił? Z dużą pewnością mogę stwierdzić że jeśli tego nie zrobisz to nie będziesz realizować swoich celów. Zrealizujesz czyjeś. I tylko będzie Ci się wydawało że to są twoje cele.
Gdy już uświadomisz sobie skąd pochodzą różne cele to o wiele łatwiej jest stwierdzić czy na dobrą sprawę chcesz ten cel zrealizować. Czymkolwiek ten cel jest.
Podsumowując. Odkryj pochodzenie swoich pragnień.
Gdy odkryjesz skąd to wszystko pochodzi to zacznij to oceniać. Zastanów się czy jest to zdrowe. Czy dany cel jest dla Ciebie czy może po to aby komuś zaimponować lub coś udowodnić? A może realizujesz jakiś cel po to aby przed czymś uciec? Oceń swoje pragnienia i wyrzuć te które uważasz za nie swoje i toksyczne. A z tego co zostało zrób prawdziwe cele które będziesz szczerze pragnąć. Do takiej introspekcji bardzo przydaje się medytacja a czasem jest wręcz niezbędna. Przykładowo w moim programie znajdź swoją pasję rekomenduje medytować regularnie aby ćwiczenia na to aby dowiedzieć się co jest twoim powołaniem były skuteczne. Medytacja tą skuteczność bardzo mocno podnosi.
Jak już ustaliłeś czego tak naprawdę pragniesz to musisz zastanowić się nad kolejną rzeczą. W wielu przypadkach zrealizowanie jakiegoś celu może kolidować z innym celem. Przykładowo chcesz mieć fajne życie rodzinne i przy okazji zarabiać kupę kasy której zarobienie wymaga pracy po kilkanaście godzin dziennie przez kilka lat. To się nie dodaje. Pamiętaj o tym że cel nie musi być tylko SMART. Cel nie może kolidować z innymi celami. W moim przypadku cele nie mogą wliczać w koszty mojego zdrowia, życia duchowego i relacji z bliskimi.
A w twoim przypadku decyzja jak to będzie wyglądać zależy od Ciebie. Jednak polecam zachować balans pomiędzy różnymi obszarami życia. Balans jest spoko. Bardzo się przydaje. Bo niestety często jest tak że jak zaniedbasz jeden obszar życia to po jakimś czasie cała reszta się sypnie i z tym obszarem na którym Ci najbardziej zależy też nie będzie kolorowo. Jak już ustaliłeś jakie cele chcesz zrealizować to w kolejce ustawia się kolejna bardzo ważna rzecz o której większość zapomina bo definicja sukcesu to banał o którym każdy mówi. To drugie pytanie. A brzmi ono.
Kim muszę się stać aby zrealizować ten cel?
Osiągnięcia przychodzą do ludzi z konkretnymi zachowaniami. Najlepsi sportowcy mają odpowiednie treningi, odpowiednią dietę i odpowiedni styl życia. Najlepsi biznesmeni też mają inne podejście do życia w porównaniu do przeciętnego zjadacza chleba. Jeśli ten sukces ma do Ciebie nadejść to musisz stać się osobą która ten wynik osiągnie. Nie bez powodu nie zrealizowałeś konkretnego celu który chcesz zrealizować.
To kim jesteś w danym momencie sprawia że jednak nie jest tak jak być powinno. Jeśli chcesz schudnąć a jesteś teraz otyły, z dużą chęcią sięgasz po jedzenie na mieście i lubisz strzelić sobie piwko. To musisz stać się osobą która dba o swoją dietę, więcej się rusza i nie poddaje się pokusom jedzenia co popadnie.
Odpowiedz sobie na pytanie. Jaka jest osoba która osiąga wyniki? Co robi jak rano wstaje? Co robi jak jej się nic nie chce? Jakie ma zdanie o sobie? Jakie umiejętności posiada? Co robi w konkretnych sytuacjach życia codziennego które ci się przytrafiają? Jak wygląda jej dzień godzina po godzinie? Wyobraź sobie jak wygląda życie osoby która osiąga twój cel, jak się zachowuje i jakie ma podejście mentalne.
Tkwiąc w obecnej postawie w której się znajdujesz nie zmienisz tego jak wygląda twoje życie. Musisz zmienić swoją postawę i poprzez trening stać się tym kim trzeba. A jak to zrobić? Odpowiedź na to pytanie sprowadza nas do kolejnego pytania czyli.
Jaki jestem? Jak inni mnie opisują? Jakie błędy popełniam?
Pierwszym krokiem do zmiany siebie jest poznanie tego jaki jestem. I nie chodzi mi tutaj o twoją samoocenę bo w zależności od tego jak dużo nad sobą pracowałeś to jest ona wyższa albo niższa. Chodzi o obiektywną ocenę tego co umiesz, jakie są twoje mocne strony a jakie są twoje słabości.
Każdy z nas zna kogoś kto całkowicie nie jest świadomy tego że się do czegoś nie nadaje. Przykładowo ja mam znajomego który myśli że ma całkiem fajny głos a na dobrą sprawę nie da się jego słuchać bo skrzeczy niemiłosiernie. Drugi przykład to koleżanka która myśli że bardzo dobrze gotuje a niestety tak nie jest.
Często gdy analizowałem problemy z performancem różnych zespołów w różnych firmach to ostatnią rzeczą jaka była do poprawy to procesy. Największym problemem z wydajnością zespołu byli ludzie. Często było tak że pytałem managera o to w czym jest największy problem to mówił on że z ludźmi w zespole. Potem gdy pytałem zespołu to mówili że w managerze. Przykładowo manager myślał że jest łagodny a był mega wymagający. Albo manager myślał że potrafi ludzi przycisnąć poprzez krzyk a Ci ludzie wiedzieli że to blef i się z tego śmiali.
Kolejnym fajnym ćwiczeniem było pytanie „Co jest twoim największym wkładem w życie zespołu?” Pytałem o to każdego członka i prosiłem managera aby wyraził taką samą opinię o swoich podwładnych. Jak myślisz? Ile odpowiedzi było zgodnych? Średnio co piąta się zgadza.
To idealnie pokazuje że jako ludzie totalnie nie jesteśmy świadomi tego jak jesteśmy postrzegani ani nie jesteśmy świadomi tego co jest naszą mocną stroną. Możesz postrzegać siebie jako osobę miłą a w oczach innych jesteś bardzo oschły.
Samoświadomość jest bardzo ciężko uzyskać i bardzo mało ludzi jest świadomych siebie. A jest to turbo ważne w stawaniu się tym kim trzeba. Dlatego musisz nad tym popracować. Osoba która jest świadoma siebie
- Zna swoje silne strony
- Zna swoje słabe strony
- Jest świadoma wpływu jaki ma na innych ludzi
Czy jesteś świadomy tego w czym jesteś dobry, w czym możesz się poprawić oraz jak inni się czują w momencie gdy widzą że nadchodzisz? Poznaj odpowiedź na to pytanie. W jaki sposób? W dwóch krokach.
Po pierwsze zapytaj siebie z pełną szczerością. Jak to jest być w interakcji ze mną w każdym obszarze życia?
- Jak to jest czytać emaile ode mnie?
- Jak to jest otrzymywać moje wiadomości czy komentarze w social media?
- Jak to jest być beneficjentem mojej pracy?
- Jak to jest być partnerem ze mną?
- Jak to jest być ze mną na spotkaniu biznesowym/toważyskim itd?
- Jak to jest pracować ze mną?
- Jak to jest pracować dla mnie?
- Jak to jest słuchać moich porad?
- Jak to jest być ze mną w zespole?
- Jak to jest być moim sąsiadem?
- Jak to jest być moim przyjacielem?
- itd.
Może Ci się wydawać że bycie po drugiej stronie Ciebie to coś wspaniałego. Ale zapytaj sam siebie czy oby na pewno? Może tylko ci się wydawać. Dlatego potrzebujesz drugiej opinii co sprowadza nas do drugiego kroku czyli zapytanie innych o zdanie.
Twoja zdolność do oceny samego siebie jest mocno ograniczona. Niestety w większości przypadków nasza podróż do wnętrza siebie wygląda tak że mówimy do siebie to co nam się wydaje i wymyślamy albo usilnie poszukujemy powody które mają potwierdzać nasze tezy.
Aby naprawdę poznać siebie to potrzebujesz drugiej osoby. I to nie bylejakiej osoby. Ta osoba musi mieć dostęp do twojego życia aby móc realnie ciebie ocenić i musi być wobec ciebie w 100% szczera. Najbliżsi np. rodzice nie zaliczają się do tej grupy. Nie będą chcieli cię skrzywdzić.
Bardzo fajnym sposobem jest strategia którą nazwałem strategią szpiega. Polega ona na tym że prosisz swojego przyjaciela który zna twoich znajomych i współpracowników o to aby to on za Ciebie zrobił badanie na twój temat. Wtedy nikt nie będzie się gryźć w język a ty poznasz prawdziwe opinie innych.
Najlepiej aby ten znajomy zadbał o anonimowość takich ludzi bo na 99% będziesz chciał wiedzieć kto to o tobie powiedział i będziesz snuć domysły.
Jak już określiłeś to czego pragniesz, to kim trzeba być a to osiągnąć oraz kim jesteś teraz to kolejne pytanie jest już logiczne. To pytanie to
Co muszę zrobić aby stać się tym kim trzeba?
Odpowiedź na to pytanie jest prosta. Ale prosta odpowiedź jest niewystarczająca. Przykładowo jak chcesz być osobą wysportowaną to możesz odpowiedzieć że musisz trzymać dietę i więcej się ruszać. No tylko w ten sposób to odpowie każdy a jakoś osoby z atletyczną sylwetką to może marne 5% społeczeństwa. Odpowiedź na to pytanie musi w sobie zawierać odpowiedzi na kilka podpytań. Pierwsze z nich to
Która z tych rzeczy które muszę zrobić jest najważniejsza?
Jednym z większych problemów w życiu których człowiek się nie spodziewa a będzie musiał się zmierzyć to pułapka nieistotności. Robimy rzeczy które niby są ważne ale nie sprawiają one że się rozwijamy. Dotyczy to ludzi którzy wypracowali sobie jakąś pozycję i w niej tkwią. Przykładowo chciałeś osiągnąć jakieś stanowisko w pracy. Udało ci się. Jesteś tą osobą, masz wynagrodzenie które chciałeś mieć, teraz spoczywasz na laurach i robisz ciągle to samo przez to się nie rozwijasz, umiejętności które posiadasz z czasem stają się mniej istotne i robisz się mniej przydatny.
Dlatego bardzo ważne jest regularne zadawanie sobie pytania co jest najważniejsze? Co muszę robić aby się rozwijać? Nawet jeśli już masz ten sukces to co musisz robić aby być jeszcze lepszym?
Kończąc tą dygresję. Gdy usiądziesz i się zastanowisz(ale tak naprawdę zastanowisz) co jest do zrobienia to znajdziesz miliony zadań do roboty. I z tych zadań trzeba wybrać najważniejsze które będą pchały ten wózek w odpowiednim kierunku. Wszystkiego ci się nie uda samemu zrobić a jak zaczniesz robić losowo to zaczniesz robić zadania nieistotne i wpadniesz w tą pułapkę nieistotności.
Kolejne podpytanie to
Jak sprawić aby moje ego nie zablokowało mojego rozwoju?
Ego to jeden z najważniejszych czynników jeśli chodzi o stagnację w rozwoju. Szczególnie gdy uda ci się częściowo zdobyć jakieś efekty. Wtedy ego może sprawić że zaczniesz myśleć że zawsze masz rację i nie ma sensu słuchać innych skoro i tak już mam efekty.
Przerośnięte ego znajdziesz w każdej branży, w każdej grupie, niezależnie od tego jak duże sukcesy ta grupa odnosi. Nie pozwól swojemu ego zniweczyć twoich starań do osiągania celów. Wryj sobie do głowy jedną myśl która jest bardzo ważna. Ta myśl to
Im większy sukces odnoszę tym mocniej muszę szukać sposobów na to aby być lepszym
Stagnacja to najgorsze co może Cię spotkać. A stagnacja poprzez ego jest jeszcze gorsza. Niezależnie od tego jak wielki sukces odniesiesz. Sukces nie jest wymówką do tego żeby przestać się rozwijać.
Traktuj swój obraz siebie jako dojście do bycia herosem. Bohaterem idealnym który każdy obszar życia ma dograny perfekcyjnie. Przez całe życie będziesz do tego obrazu dążyć i bądź świadomy tego że nigdy tego obrazu nie osiągniesz w 100%. Ale hej! 80% też brzmi nieźle.
Kolejne podpytanie to
Kto mi pomoże i doradzi w rozwijaniu się?
Jest to trudne pytanie. Można powiedzieć że najtrudniejsze. Zapytanie się kogoś innego co robić, jak sprawić żebym był lepszy to pytanie które ciężko jest zadać. Ciężko jest zadać bo zadanie takiego pytania stawia cię w pozycji osoby wrażliwej, słabej a ego tego nie lubi.
Jak już wspominałem wcześniej kluczem do szybkiego i skutecznego rozwoju jest poznanie siebie i do tego potrzeba opinii innych ludzi. Jednak nie kończy się to tylko na opinii o tym jaki TY jesteś. Potrzeba też opinii o twoich planach i o tym co robisz. Tworzysz w swojej głowie plany działania itd. W twojej głowie wydają się one logiczne i skuteczne. Jednak czasem może być tak że ten plan nie jest optymalny i osoba patrząca na to z boku od razu to wyłapuje.
Dlatego potrzebujesz doradcy, mentora. Osoby która popatrzy na to wszystko z boku i oceni twoje działanie. Czasem podniesie na duchu a czasem opierniczy. Odpowiedz sobie na pytanie Kto może być taką osobą? Jak ją znaleźć? I ją wybierz. Mała podpowiedź. Najlepsze porady często znajdziesz w najmniej oczekiwanych miejscach.
Dodatkową kwestią jest kwestia tego jak takie porady odbierzesz. Czy weźmiesz je sobie do serca czy może obrazisz się? A może wysłuchasz i się z nimi nie zgodzisz bo jednak w tym przypadku to ty masz racje?
Kolejne i ostatnie podpytanie do pytania co muszę zrobić aby stać się tym kim trzeba to
Jak sobie poradzę z porażkami i sukcesami?
Na swojej drodze do życia odnosiłem i odnoszę wiele porażek. Odniosłem też pokaźną liczbę sukcesów. I jednej rzeczy mogę być pewny. Porażki jak i sukcesy to rzeczy które sprawiają problemy. Zbyt duże skupienie się na porażkach prowadzi do dołowania się, demotywacji i pojawia się ryzyko tego że możesz to wszystko rzucić i pojechać w Bieszczady. Z drugiej strony zbyt duży sukces prowadzi do przerośniętego ego o którym już rozmawialiśmy. To ego prowadzi do utraty połączenia z rzeczywistością i upadku.
Dlatego jeśli chcesz się rozwijać to musisz mieć opracowany plan na radzenie sobie z porażkami oraz na radzenie sobie z sukcesami. Brak planu spowoduje że wywalisz się przy pierwszej lepszej okazji. Przykładowo będziesz miał plan na schudnięcie i dietę ale zapomniałeś o tym że trafiają się imprezy, wyjazdy poza dom i walka psychiczna samemu ze sobą bo będziesz chciał zjeść to nieszczęsne kinder bueno.
Podsumowując.
Nie wystarczy zadać sobie pytania co muszę zrobić aby stać się tym kim trzeba. Musisz przemyśleć kilka innych aspektów. Te apekty to
- priorytetyzowanie zadań czyli które zadania są najważniejsze a które są nieistotne
- jak zapanować nad swoim ego
- kto mi pomoże w realizacji zadań
- jak sobie poradzić gdy po drodze odniosę porażkę lub sukces
Jak już mamy odpowiedź na to Co chcemy, Kim jesteśmy, Kim musimy się stać aby mieć to co chcemy i co trzeba zrobić aby tą osobą być to musimy odpowiedzieć sobie na jeszcze jedno, zasadnicze pytanie. To pytanie to
Jaką cenę muszę za to zapłacić? Jakie ryzyko muszę podjąć?
Niestety. Nie ma nic za darmo. Wszystko ma swoją cenę. Jak nie pieniądze to czas. Jak nie czas to relacje. Jak nie relacje to zdrowie. Spójrzmy na życie w obecnych czasach z perspektywy dawnych lat. Przykładowo jak wyglądało życie w latach 70tych. Człowiek w wieku 20 lat w większości przypadków szykował się do ślubu lub był w intensywnym trybie poszukiwania partnera do założenia rodziny. W wieku 30 lat miał już co najmniej dwójkę dzieci i skupiał się na życiu rodzinnym.
W obecnych czasach w wieku 20 lat to w większości przypadków człowiek przeplata imprezy z przejmowaniem się sesją na studiach i zajmowaniem się jakimiś zainteresowaniami. A ślub i partner? Ślub i partner to dopiero po studiach, jak zdobędę dobrą pracę i pozycję. A na dziecko to musi być mnie stać.
Po co o tym wszystkim mówię? Po to żeby pokazać Tobie że nawet dzisiejsze życie w którym odkłada się zakładanie rodziny na później i skupianie się na karierze ma swoją cenę która wcale nie jest niska. Przeciętny Polak w wieku 45lat miał dzieci które były już dorosłe i mógł skupiać bardziej skupiać się na sobie a obecnie przeciętny Polak w wieku 45 lat ma małe dzieciaki i skupi się na sobie w okolicach emerytury. A perspektywa 18 swoich wnuków to coś co jest niewyobrażalne albo wyobrażalne gdy osiągniemy wiek 85+ a takiego wieku mało kto się spodziewa.
Czy doczekanie kolejnego pokolenia w swojej rodzinie to ważna sprawa? Dla niektórych jest to ważne a dla niektórych nie. Nawet jeśli nie jest to dla Ciebie ważne to podkreślę jedną rzecz. W wieku 45lat czujesz się o wiele gorzej niż w wieku 30lat. Masz o wiele mniej energii, masz o wiele mniej wytrzymałości i jest ciężej zmienić swoje życie o 180 stopni. A dzieci wywracają życie do góry nogami i wymagają masy energii.
Życie to sztuka ryzykowania i bycie świadomym konsekwencji swojego działania bo wszystko ma swoją cenę. Dlatego w swojej drodze do sukcesu warto to pytanie zadać sobie na samym początku aby w pewnym momencie nie obudzić się z zrealizowanym celem ale straconą całą resztą życia która z perspektywy tego celu jest o wiele ważniejsza.
Ale warto jest tutaj podkreślić jedną rzecz. Nie podejmowanie działania może być tak samo ryzykowne jak próbowanie wszystkiego. Nie ma dróg które w 100% gwarantują sukces i bezpieczeństwo. Musisz nauczyć się ignorować swój instynkt do czekania na odpowiednią okazję. Bo brak decyzji to też jest decyzja.
Unikanie ryzyka to jeden z największych powodów dlaczego ludzie się nie rozwijają. Gdy pracuję z różnymi ludźmi i ich problemami z rozwojem osobistym to awersja do ryzyka jest przyczyną największej stagnacji. Ktoś ma potencjał na duży progres ale przez awersję do ryzyka stoi w miejscu. Dlaczego nie ryzykuje? Bo podejmowanie ryzyka to wychodzenie ze swojej strefy komfortu a w strefie komfortu jest fajnie miło i przyjemnie.
W życiu człowiek podejmuje wiele decyzji. Na pewno już wiele decyzji musiałeś podjąć i jeszcze więcej podejmiesz. Za każdym rozwojem kryje się decyzja z ryzykiem. Tak. Powtórzmy to zdanie. Z każdą decyzją która ma rozwijać wiąże się jakieś ryzyko. Głupie ryzyko, wkalkulowane ryzyko, niskie ryzyko, wysokie ryzyko. Musisz to ryzyko podjąć jeśli chcesz się rozwinąć. Musisz zapłacić cenę za swój rozwój.
Jednak zadanie sobie tego pytania o którym mówiłem na początku tej sekcji czyli Jaką cenę muszę za to zapłacić? Jakie ryzyko muszę podjąć? nie ma na celu zniechęcić cię do działania. Masz podjąć te działanie. Ale masz być świadomym ceny a nie kupować w ciemno. Nikt nie lubi kupować kota w worku. Dlaczego więc ty masz go kupować?
Jak już się jednak trzymamy tej nomenklatury zakupowej to każdy cel można kupić drożej a można też kupić taniej. Jak obniżyć cenę? Analizując ryzyko, robiąc research tego co działa a co nie, testując różne rozwiązania i słuchając się mądrzejszych od siebie. Tylko w taki sposób możesz coś podziałać i coś osiągnąć.
No i czas na ostatnie pytanie które trzeba sobie zadać. Wiesz
- kim jesteś
- kim musisz się stać i jak taką osobą się stać
- oraz wiesz ile to będzie kosztować.
To teraz pojawia się chyba najważniejsze pytanie. A to pytanie to.
Co dalej?
Wszystko sobie fajnie przeanalizowałeś. Jesteś bogatszy o wiedzę o osiąganiu swojego celu. Jednak aby to było pełne i wartościowe to trzeba przekuć te wizje w konkretne plany i zadania do zrobienia. Dlatego pojawia się to pytanie. Co dalej. Co mogę zrobić już teraz? Jaki jest najmniejszy możliwy krok w kierunku celu?
Mając odpowiedź na to pytanie wiesz co musisz zrobić aby zacząć zmieniać swoje życie. Ale na tym nie koniec. Bo to że wiesz co musisz zrobić wcale nie sprawi że zaczniesz to regularnie robić. Potrzebujesz planu działania aby to było systematyczne i skuteczne.
Odpowiedz sobie na pytanie. W jakim momencie życia jestem? Jakie są moje obowiązki? Jak wygląda mój typowy dzień i jak muszę zmienić ten plan dnia aby do tego dnia wpleść te zadania które są niezbędne do osiągnięcia sukcesu w jakiejkolwiek dziedzinie.
Wiadomo jednak że sam plan też może być zawodny do przy jego egzekucji pojawia się lenistwo, prokrastynacja i inne opory przed działaniem. Jeśli masz z tym problem to polecam mój program „Ostateczne rozwiązanie problemu lenistwa” w którym znajdują się wszystkie metody pokonywania lenistwa jakie istnieją na tej ziemii. I nie ma tam ściemy typu programowanie podświadomości aby nam się chciało i innych tego typu. Link znajduje się w opisie.
A na sam koniec dziękuje za odsłuchanie. Gorąco proszę o nakarmienie algorytmu aby materiał się rozprzestrzenił i zapraszam do kolejnych treści i podcastów które już niebawem. Do usłyszenia!